Jeśli nie doczekaliście się jeszcze listu z Hogwartu, nic straconego!
Jak pokazuje historia Adama Karskiego ze „Śladów dusz”, magia może znaleźć nas nawet w okolicach trzydziestki. Co więcej, możecie odkryć swój dar w zasadzie bez pomocy z zewnątrz, pod warunkiem, że dacie się porwać niezwykłym wydarzeniom. Szczególna szansa trafi się niedługo, bo Oktawa Wszystkich Świętych to czas, gdy dusze mogą swobodnie się przemieszczać po świecie ludzi.
Adam miał 29 lat, gdy w jego życie wtargnął kot, a za nim wiedźmy i zmarli, komunikujący się równie skutecznie, co żywi. Wraz z nimi nadeszła silna, pierwotna magia ludowa, która przeplata się z naszym namacalnym światem. Dodajcie do tego rodowe tajemnice, szczególny moment w wiedźmin kalendarzu i rytuały, które na początku są bohaterowi prawie całkiem obce - przepis na porywającą książkę gotowy.
Narracja prowadzona z męskiej perspektywy ukazuje kobiecą magię. Każda z kobiet ma swoje spojrzenie na magię, bohater często się więc zastanawia, czy taka sama droga byłaby dla niego odpowiednia. Szuka własnego miejsca w świecie, który nagle zaroił się od istot, które do tej pory wkładał do szufladki „babcine bajki”. Wydaje się, że wiedźmy pozostawiają go samemu sobie, ale to nieprawda. Towarzyszy mu wierna kotka, pies przybłęda i nieco szalona przyjaciółka - weterynarz Sara.
 
Co dalej?
Odkryjcie sami!
 
Ostatnia kropka w pierszym tomie to jednak nie koniec, bowiem Adam po tych przygodach postanawia w końcu wybrać się na Kaszuby, skąd pochodziła babcia Aniela. Jak się domyślacie, w „Szamańskiej mocy” dochodzą nowe wątki i bohaterowie, a magia rozkręca się mocniej. Każdy tom przedstawia inny etap odkrywania przez Adama swojego daru oraz głębiej wprowadza go w ten inny świat, który do tej pory czekał na wyciągnięcie ręki. Jeśli szukacie niezwykłości wokół Was, koniecznie sięgnijcie po trylogię Ślady dusz. Trzeci tom już wkrótce!
 
Serię doceniają zarówno fani urban fantasy w stylu „Szamańskiego tango” Anety Jadowskiej, jak i konkretnej magii z „Harryego Pottera”. Podobne motywy magii ludowej znajdziemy w cyklu „Dni mocy” („Pamiętnik szeptuchy”). Trylogia zabiera czytelnika w magiczną podróż i pokazuje, że akceptacja siebie jest drogą, która trwa. Jednak oprócz magii znadziemy w serii również wątki obyczajowe. Książka ta jest więc idealną propozycją również dla osób, które do fantastyki dopiero chcą się przekonać.