zza markiz zwierciadła duszy
spoglądasz w marzeń dal
snując wiatru tęsknotami
skrzypi serca świat
dygocze jutrzejszego poranka
niepewności słowami
popłyń na skraj snu
ubrana uśmiechu jedwabiem
roztańcz się czterolistną magią
łabędzich gracji wdziękiem
a wieczorem przysiądź się
tuląc się żarem nie tylko kominka
by zapomnieć smutku bezsilność
Tu jesteś:
- Strona Główna
- Poezja i Poeci
- ZZA MARKIZ