Pisarka, autorka wielu wspaniałych powieści. Pisze romanse historyczne, współczesne, sci-fi i komedie romantyczne.
Od 2022 roku pisarka publikuje pod własną marką Wydawnictwa Romanse.
Książka p. Eweliny pt. „Królowa żebraków” zwyciężyła w Plebiscycie
„Książka Roku 2022”

Dziękuję za przyjęcie zaproszenia.
Na wstępie chciałbym Serdecznie pogratulować Pani zwycięstwa w Plebiscycie przeprowadzonym przez nasz portal na „Najlepszą książkę roku 2022”.
Pani książka pt. „Królowa żebraków” zwyciężyła z „poważnym” wynikiem 1220 głosów,
a przypomnijmy… można było oddać tylko jeden głos na jedną z dwudziestu nominowanych książek. Powieść zdobyła ogromną popularność i uznanie czytelników.
Czy może Pani podzielić się z nami tajemnicą tego sukcesu?

W większości poparły mnie osoby, które mnie nie znały, być może po raz pierwszy spotkały się z moją twórczością. Nie zastanawiały się czy jestem znaną autorką czy nie, czy mam na koncie tysiące sprzedanych egzemplarzy tej czy innej powieści… Ja po prostu poinformowałam wszędzie, gdzie sią dało, że jest taka „Królowa żebraków”, która ma szansę zdobyć pierwsze miejsce.
Reszta to jest tylko życzliwość Czytelników stałych lub potencjalnych.

Jak Pani to wszystko ogarnia czasowo? A może ma Pani jakiegoś managera (rodzinnego), który tym się zajmuje?

Ja powoli zdobywam to zrozumienie i mam nadzieję, że z czasem będzie go coraz więcej.

Co skłoniło Panią do rozpoczęcia kariery pisarskiej? Czy to kontynuacja rodzinnej profesji czy jakiś fakt lub zdarzenie w Pani życiu o tym zadecydowało?

W końcu, po jakimś czasie, zdecydowałam się na bardziej samodzielnie i odważne działania.
Krok po kroku, błąd po błędzie, krytyka, hejt… ale też i wiele cudownych słów, które sprawiły, że w siebie uwierzyłam. I tak oto od pięciu lat samodzielnie wydaję swoje powieści i nie chciałabym już wracać na poprzednią ścieżką, którą było czekanie w nieskończoność na odpowiedzi od wydawnictw, które miały nigdy nie nadejść… Co sprawiło, że zdecydowałam się postawić wszystko na jedną kartę? Zmotywowały mnie do tego opinie osób, które jako pierwsze czytały moje powieści – i nie, nie była to rodzina czy znajomi! Jak już raz poczułam watr w skrzydłach, to nie stało mi już na drodze nic! Nawet to, że jestem pierwszą osobą w rodzinie, która zdecydowała się na ten niepopularny i dosyć niewdzięczny zawód.

i odwagi - decydując się postawić wszystko na jedną kartę i zacząć samodzielnie wydawać swoje powieści.
Czy jest jakiś pisarz lub pisarka, która wywarła na Pani szczególny wpływ i inspirację? Czy ktokolwiek miał wpływ na styl pisania - jeszcze dodam - czy na kimś się Pani wzoruje?

Ale jeśli chodzi o inspirację – jako wysoko wrażliwa introwertyczka czerpię inspiracje z świata wewnętrznego. Marzenia na jawie o miłości, próba wyobrażenia sobie, jaka miłość może być i co mogą przeżyć główni bohaterowie w danej chwili. Część z tych powieści zostało zainspirowanych życiem, ale pewne fakty osnuła głębia fantazji, której mi nie brak. Nie wzoruję się na nikim.
Już gdy zaczynałam pisać pod prawdziwą publikację, czyli siedem lat temu, postanowiłam, że nigdy nie będę nikogo kopiować czy naśladować. Każdy musi mieć swój własny styl, bo jeśli się nie wyróżnia niczym szczególnym, staje się jednym z wielu. Ja po prostu postanowiłam być sobą.

A jakie są Pani ulubione gatunki literackie te, które Pani czyta i te, które najlepiej się Pani pisze?

Na co dzień, z racji, że sama tworzę romanse, staram się sięgać po literaturę nieromantyczną (oczywiście prócz wspomnianej wcześniej Jane Austen). Sięgam do książek mogących mi pomóc w zdobywaniu różnych informacji, które mogę wykorzystać w pisanych przeze mnie książkach. Są to książki historyczne, reportaże, czy choćby książki doskonalące poprawną pisownię. Tak że jeśli już sięgam po coś innego, to tylko z dobrego serca, gdy ktoś mnie poprosi, abym wyraziła opinię o danym dziele, zazwyczaj jest to poezja, którą cenię za piękny styl.

i rozwija postacie w swoich powieściach? Czy są jakieś specjalne źródła inspiracji do tworzenia swoich historii? Skąd pomysły na fabułę i bohaterów?



Nie zapominam o jedzeniu bardziej treściwych posiłków, choć czasem ciężko się oderwać od klawiatury. Najczęściej piszę na komputerze, ale zdarza się, że na telefonie komórkowym, leżąc na łóżku. A do pisania ogólnie nie trzeba mi wiele: cisza, spokój, moje biurko i wena. Jak już zacznę pisać, moje palce tak prędko płyną po klawiaturze, że czuję, jakby były przedłużeniem mojego umysłu. Po prostu wylewam je na wirtualny papier i nic nie może mnie zatrzymać.

Jak sobie z nimi Pani radzi, a może nie radzi?


Czy są jakieś projekty lub marzenia, które chciałaby Pani zrealizować w przyszłości?
Czy jest jakaś konkretna wiadomość lub temat, który chciałaby Pani przekazać czytelnikom poprzez swoje książki, a może to już nastąpiło?

A moim zdaniem jako autorki, jest przeżyć to wszystko razem ze swoimi bohaterami. Jeśli chodzi o przyszłość…Będę nadal kontynuować pisanie powieści o miłości, ale chciałabym także w swojej twórczości pochylić się głębiej nad sferą duchową.
Jak tylko odważę się na pewne stanowcze kroki w tym temacie, Czytelnicy na pewno się o tym dowiedzą.


W najbliższym czasie pojawi się następna książka, potem następna… 7 kolejnych romansów czeka w kolejce.
A jeśli chodzi o ulubione, to chyba te z początku twórczości. SUBSTYTUTY MIŁOŚCI to szczególna powieść, bowiem w treści ukryłam własne doświadczenia duchowe. Z kolei 1 cz. serii WIEK-NIEWAŻNY czyli Szukając Siebie, to również historia inspirowana moim życiem, lecz tym razem od strony psychicznej. Czytałam ją wiele razy i nigdy mi się nie znudziła, może dlatego, że nie jest taka oczywista, a emocje kipią w niej mimo tego, że główni bohaterowie darzą się niemal platoniczną miłością.


że nie prześladowało mnie żadne fatum. Po prostu wszystko co robiłam po raz pierwszy w ramach publikowania, robiłam właśnie z tą powieścią. Zatem „Substytuty Miłości” były pewnego rodzaju pługiem, którym utorowałam sobie drogę do sprawnej i „zawodowej” publikacji książek. Do dziś mam w pudełku 20 egzemplarzy drugiego wydania tego romansu. Książki nie są na sprzedaż, rozdaję je raz na jakiś czas osobom, które uważam za dobrych powierników moich pierwszych, pisarskich potknięć. Może to sentyment, może po prostu szkoda mi każdej książki, którą własnym siłami stworzyłam.
Nie mniej jednak SM to debiut, który utorował mi drogę do wydawania innych powieści. A jako anegdotkę dodam, że w pudełkach w swoim pokoju trzymam około stu takich książek z pierwszego druku, które uważam za mało udane.
Jaki czeka je los? Mam nadzieję, że z czasem trafią w dobre ręce, jako świadectwo tego, że jestem tylko człowiekiem, który ma swoje wady i potknięcia. W życiu bowiem kieruję się mottem znanego artysty, twórcy kubizmu: „Nie bój się perfekcji, i tak jej nie osiągniesz” Pablo Picasso.

Czy w przyszłości książka papierowa wg Pani będzie wyparta z rynku na rzecz tych cyfrowych form?

A jeśli mowa o książkach elektronicznych… Ebook to świetna opcja dla Czytelników, którzy pochłaniają powieści tonami. Ebook to także szansa na rozwój dla mniej popularnych autorów i debiutantów. Ale każdy się ze mną zgodzi, że papierowe wydania nigdy nie wyjdą z mody. Choć prawdą jest, że druk staje się coraz droższy, i nie jest to opcja przystępna dla wszystkich autorów czy Czytelników. Zawsze jednak pozostają biblioteki i druk na życzenie.

Pytałem wcześniej o cele, jako pisarki, a teraz zapytam o konkretne plany.
Czy nowa powieść aktualnie powstaje, a jeśli tak, to co zobaczymy nowego z Pani twórczości jeszcze w tym roku?

A w przygotowaniu do publikacji jest romans science-fiction pt. „Guard”. Jest to jedna z pierwszych fabuł, które od wieku nastoletniego chodziła mi po głowie. Romans między kosmicznym strażnikiem i ziemską dziewczyną. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby wspomniany kosmita miał zakaz odczuwania miłości i był półrobotem. Powieść prawdopodobnie pojawi się w księgarniach internetowych już w lipcu. Do końca roku planuję wydać jeszcze 3 powieści, ale życie pisze różne scenariusze, więc nie wiem, czy się uda.



Zatem, co radziłaby Pani początkującym autorom książek? Jak zacząć przygodę z pisaniem?

Z czasem pewne rzeczy wchodzą w nawyk i nie trzeba już tak usilnie „miętolić” tekstu, aby był idealny. Najpierw naucz się pisać poprawnie, potem możesz kierować się własnym torem. Bez podstaw ani rusz. A jak już załapiesz rytm, nie patrz się na innych, tylko idź własnym torem. Nie porównuj się z innymi, tylko z samym sobą z przeszłości, aby sprawdzić swoje postępy. Jeśli masz za sobą przykry bagaż doświadczeń, pierwsze pisarskie potknięcia, popraw i zostaw to, idź dalej, patrz w przyszłość. Tylko jeśli małymi kroczkami będziesz iść do celu, systematyczność zrobi swoje. I nie bój się konstruktywnej krytyki, czerp z niej cenne porady, które uczynią Cię lepszym pisarzem/pisarką. A jeśli ktoś Cię hejtuje, to wiedz, że zwracasz na siebie uwagę, bo jesteś inny/inna. To bardzo dobry początek.

Pani Ewelino,
Dziękuję bardzo za możliwość przeprowadzenia wywiadu z Panią.
To niesamowite doświadczenie i ogromna przyjemność zarówno dla mnie, jak i dla czytelników oraz wszystkich odbiorców i użytkowników naszego portalu Pisarze Polscy.
Na koniec tradycyjne pytanie, czego Pani życzyć?

Tego, żebym patrzyła do przodu, lecz nie zapominała o tym, co najważniejsze, czyli: miłość, rodzina, chęć rozwoju i cieszenie się każdą, prozaiczną nawet chwilą. Abym nigdy nie przestała pisać, mimo krytyki i kłód, które ciska mi pod nogi życie. I abym nigdy nie straciła wiary w Miłość, bo bez niej nie postawię ani literki więcej.

Mam nadzieję, że nasz wywiad przyniesie wiele korzyści dla czytelników
i będzie miał pozytywny wpływ na wzrost miłości do literatury.
Wydawca
Portalu Pisarze Polscy PL
27 maj 2022 r.