Autor: Ada johnson
Stron: 510
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2019-03-31
Ocena:
Stron: 510
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2019-03-31
Ocena:
Opis z LC :
Ada mogłaby śmiało nazwać siebie szczęściarą. Z kilku powodów. Pierwszy: świeżo poślubiony angielski małżonek zwany Rośkiem, zakochany w niej na zabój. Powód drugi: para domowych małolatów i rudy terierek Spajkuś, bez których nie wyobraża sobie życia. I wreszcie powód trzeci: Dziewuchy – czyli barwne grono najbliższych jej kobiet. Chociaż na co dzień przyjaciółki mieszkają w czterech różnych krajach, to kontaktują się regularnie, wykorzystując wszystkie zdobycze technologiczne. W dniu ślubu w ręce Ady wpada koperta od tajemniczego nadawcy, który podpisuje się inicjałami „A.M.” i zwraca się do niej „Adrienne”. Treść wiadomości również nie jest jasna. Ada nie skupia się na tym przesadnie, bo ma na głowie cały dom, prawie zawsze pełen ludzi. Jednak w ciągu następnych kilku miesięcy przychodzą kolejne listy, wzbudzając spore zaciekawienie Ady i jej Dziewuch. Akcja zaczyna nabierać tempa…
Spędziłam cudowne chwile z dziewuchami ,z rodziną Ady i jej znajomymi. Ciekawy wątek tajemniczego wielbiciela tylko dodał jeszcze smaczku ,
gdyż czytało się dalej żeby dowiedzieć się jak to się dalej potoczy . I mimo że w książce przewija się wiele osób ,to jakoś i to nie przeszkadzało .Świetna lektura ,doskonałe odciążenie i relaks po przeczytaniu książek "cięższego" kalibru .
Brawo Ada ,dobrze zrobiłaś że wyjęłaś tę książkę z szuflady i ujrzała światło dzienne .
Kopiowanie i rozpowszechnianie powyższych treści na stronie bez wiedzy i zgody autora jest zabronione! Ustawa z dn. 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Ada mogłaby śmiało nazwać siebie szczęściarą. Z kilku powodów. Pierwszy: świeżo poślubiony angielski małżonek zwany Rośkiem, zakochany w niej na zabój. Powód drugi: para domowych małolatów i rudy terierek Spajkuś, bez których nie wyobraża sobie życia. I wreszcie powód trzeci: Dziewuchy – czyli barwne grono najbliższych jej kobiet. Chociaż na co dzień przyjaciółki mieszkają w czterech różnych krajach, to kontaktują się regularnie, wykorzystując wszystkie zdobycze technologiczne. W dniu ślubu w ręce Ady wpada koperta od tajemniczego nadawcy, który podpisuje się inicjałami „A.M.” i zwraca się do niej „Adrienne”. Treść wiadomości również nie jest jasna. Ada nie skupia się na tym przesadnie, bo ma na głowie cały dom, prawie zawsze pełen ludzi. Jednak w ciągu następnych kilku miesięcy przychodzą kolejne listy, wzbudzając spore zaciekawienie Ady i jej Dziewuch. Akcja zaczyna nabierać tempa…
Spędziłam cudowne chwile z dziewuchami ,z rodziną Ady i jej znajomymi. Ciekawy wątek tajemniczego wielbiciela tylko dodał jeszcze smaczku ,
gdyż czytało się dalej żeby dowiedzieć się jak to się dalej potoczy . I mimo że w książce przewija się wiele osób ,to jakoś i to nie przeszkadzało .Świetna lektura ,doskonałe odciążenie i relaks po przeczytaniu książek "cięższego" kalibru .
Brawo Ada ,dobrze zrobiłaś że wyjęłaś tę książkę z szuflady i ujrzała światło dzienne .
Kopiowanie i rozpowszechnianie powyższych treści na stronie bez wiedzy i zgody autora jest zabronione! Ustawa z dn. 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.