Już wielokrotnie spotykałam sie
z motywem zagubienia i utraty pamięci przez bohatera powieści, jednakże po raz pierwszy schemat ten został wykorzystany w taki sposób.
Autorka stopniowo wciąga nas
w historię życia młodego małżeństwa.
Z czasem pojawiają się nowe wątki oraz postaci. Z każdym rozdziałem rodzi się coraz więcej pytań i wątpliwości. Tak, jak
w prawdziwym życiu, tak i tutaj otrzymujemy jedynie szczątkowe informacje.
Pod wpływem rozwoju akcji, w naszej głowie mnożą się przypuszczenia
i domysły. Wraz z główną bohaterką zastanawiamy się, co takiego się wydarzyło, gdzie jest ukryta prawda, jakie tajemnice skrywają jej najbliżsi. W tej powieści niewiele rzeczy jest takimi, jakimi się wydają na pierwszy rzut oka. Każdy
z bohaterów ewidentnie ma coś do ukrycia. Niektórzy są w stanie zrobić wszystko, byle tylko prawda nie ujrzała światła dziennego. Do czego posuną się bohaterowie,jakie konsekwencje będą miały ich działania, czy przeszłość pozwoli wreszcie o sobie zapomnieć...
Akcja powieści rozkręca się powoli. Jednakże już po kilku rozdziałach nabiera konkretnego tempa, wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie i coraz trudniej odnaleźć jeden spójny punkt widzenia.
Tajemniczy klimat powieści, sprawia wrażenie błądzenia we mgle, część rzeczy co prawda widzimy, jednakże są one niewyraźne i większość obrazu stanowią nasze założenia i dywagacje na temat faktycznego stanu rzeczy.
Polecam ten thriller psychologiczny, ze względu na ciekawie skonstruowaną fabułę, sprytnie wymyślone zwroty akcji oraz ciągłą atmosferę napięcia
i niepewności.
Jeśli chcecie tak jak ja pozwolić się nieustannie zaskakiwać autorce, to zachęcam Was do lektury tejże powieści.
Bo Jeden Świat To Za Mało