Szczegóły produktu:
Rewolucja w Rosji zniszczyła wszelkie wartości i prawa regulujące stosunkami w każdym państwie. Hasła, że teraz należy "krwiopijcom" odpłacić za wieki ciemiężenia zostało swobodnie i dowolnie zinterpretowane. Rozpoczęły się masowe, odrażające w formie mordy. Nie tylko na szlachcie i mieszczanach, ale również na nacjach, do których niechęć wypełzła, niczym robactwo na zbutwiałym mięsie. Przybite widłami do drzwi stodoły dzieci, mężczyźni i kobiety, z których zdarto skórę i wrzucono do mrowiska, to tylko najdelikatniejsze przykłady tego, co wówczas działo się.
W tym nienormalnym świecie polskie Kresy próbowały się bronić. W dworku na polskich kresach młody Janek wychowywany jest przez swojego dziadka Sylwestra i kaukaskiego stryja, Vakhtanga. Obaj w okresie młodości walczyli przy boku Imama Szamila na Kaukazie, gdzie utworzyli przyboczną gwardię imama, a po jego śmierci służyli synowi, Dżamal al-Dinowi.
Docierają tu niepokojące wieści o upadku carskiego porządku, o krwawej walce między frakcje bolszewików, trudowników, mienszewików, machnowszczyków, eserowców i innych, a przede wszystkim o masowych zbrodniach. A także o tym, że na mocy tajnego porozumienia bolszewików z dowództwem niemieckim, wojska cesarskie wycofują się z terenów Ober – Ost, oddając je pod władanie Gwardii Czerwonej, która może wreszcie wyruszyć na Zachód.
Sielanka cichego miejsca na Kresach zostaje gwałtownie zaburzona, gdy Janek po powrocie z polowania zastaje w dworskiej wsi przybyły tu pułk czerezwyczajki, sowieckiej tajnej policji. Jego żołnierze od razu wprowadzają rewolucyjny terror. Zaczynają się od powieszenia członków rady sołeckiej oraz zgwałcenia i zabicia dwóch ważnych dla głównego bohatera kobiet, sympatii Hapki i garderobianej z dworu, Maruchny.
Janek wpada w panikę. Dwór zastaje pustym, zabudowania są częściowo spalone. Nie wie, co stało się z dziadkiem Sylwestrem i stryjem Vakhtangiem oraz służbą. Czy zostali zabici, jak przypuszcza czy popędzeni gdzieś na wschód? Zostaje sam i jest tym przerażony. Ma żal do opiekunów, że nie uprzedzili go o szykujących się wydarzeniach i opuścili.
To dopiero początek. Młodzian musi nagle dorosnąć. Jako przedstawiciel klasy "panów", zostałby zabity, zaczyna więc ukrywać się w puszczy i walczyć o przetrwanie. Przez lata przygotowywany przez obu dziadków do służby w wojsku i do wzięcia udziału w kolejnym powstaniu, którego wybuch ich zdaniem był nieunikniony, teraz musi przekuć zdobyte umiejętności w praktykę.
Jak sobie poradzi? Gdzie zdobędzie przyjaciół? Czy uda mu się stworzyć oddział zagończyków, który włączy się w walkę z bolszewikami?
Recenzent portalu "Na Wysokim obcasie" tak ocenił powieść Marka Boszko-Rudnickiego:
"Jeśli lubisz książki historyczne, których fabuła została zainspirowana faktycznymi wydarzeniami, to ta powieść zdecydowanie Ci się spodoba. Znajdziesz w niej niezwykłą przyjaźń człowieka i zwierzęcia, honor, pamięć o rodzinie i walkę o sprawiedliwość. Ta książka elektryzuje i sprawia, że w nowy sposób zaczynamy patrzeć na rzeczywistość. Gorąco Ci ją polecam".
A inny portal, "Zaczytany Książkoholik" tak ujął: „To trzymająca w napięciu opowieść. O Bitwie Warszawskiej słyszeli wszyscy, jednak nie każdy wie, co naprawdę działo się na kresach."
Natomiast recenzentka "Książki Idy": "Muszę przyznać, że to trzymająca w napięciu opowieść. Nie tyle o Bitwie Warszawskiej, ale o tym, co naprawdę działo się na kresach. To porywająca powieść przygodowa, którą autor ciekawie poprzeplatał faktami historycznymi z okresu wojny polsko-bolszewickiej. Powieść zaczyna się tak mrocznie, przedstawiając tragiczną, brutalną i bolesną w swym przekazie scenę, że po kilku stronach miałam ochotę zamknąć książkę, nie byłam pewna tego, czy będę w stanie to czytać. Ale… jednocześnie fabuła przyciągała mnie jak magnes".