sól ziemi woda ze środka planety
przyjęcie w pełni płomieni i piekła
wiatr szaleje piach unosi moje łzy
zapadam w sen w pejzażu tęsknień
na ustach czuję głód w duszy ból
tylko on pragnie potrzeby emocji
przygnieciony do ziemi butem
chłonę znów smutek cierpień
wyciągnięta dłoń zareaguje agresją
rozdartą przestrzenią w obiegu strachu
stalowa linka wrzyna mi się w szyję
wstyd pachnie winą na sumieniu
Autor Sławomir Lęga
-
Szczęście wzbija się10.01.2024
- Harmonia duszy
- Wspomnienie
- Nad ranem