Nadzieja… Jedna z największych wartości naszego życia… Mówi się, że,,nigdy nie umiera,, lub,,umiera ostatnia… Kiedy w naszym życiu wydarza się coś złego i trudnego, przychodzi zwątpienie i ogromny żal... Dopada nas pustka... Całe nasze życie traci sens i nie dostrzegamy w nim już nic dobrego i wartościowego... Cierpimy, a każdy dzień jest gorszy od poprzedniego... Wtedy po cichutku do naszego SERCA puka NADZIEJA… Nigdzie się nie spieszy i cierpliwie czeka, aż wyrwiemy się z czarnej otchłani… Po to, aby zapalić w naszym sercu maleńką iskierkę, z której w przyszłości powstanie gorący płomień. Jest głównym fundamentem i paliwem do dalszego działania…Ma na nas plan i chce uruchomić w naszych serach żar. Puka do naszego serca cichutko i cierpliwie czeka. Z dnia na dzień jej pukanie staje się coraz głośniejsze, przez zamknięte drzwi czujesz jej obecność. Lecz wciąż niegotowa, nie wpuszczasz do środka. Czas odgrywa tu szczególną rolę… Dziś już to wiesz… Kiedy jesteś gotowa, uchylasz swojej nadziei lekko drzwi do swojego serca. Boisz się, czujesz ogromny lęk i strach, masz obawy przed tym co przyniesie przyszłość, przed tym co może nadejść… Mimo to podejmujesz ryzyko. Dajesz nadziei kredyt zaufania… Od teraz jest przy TOBIE w trudnych i dobrych momentach, bo wciąż takie masz…Świadomość, że jest z Tobą, zaczyna nadawać sens twojemu ŻYCIU. Czujesz, że jesteś bezpieczna. Coraz częściej się uśmiechasz… Nadzieja zaczyna kreować Twoje życie, przejmuje nad nim stery… Już się nie bronisz… Z czasem dochodzi do Ciebie świadomość, że podjęłaś słuszną decyzję. Wierzysz w lepsze jutro, lepszych ludzi, lepszy świat, jest Ci tym dobrze i częściej się uśmiechasz. Otwierasz swoje serce dla innych, teraz TY też jesteś nadzieją… Ta świadomość czyni cię silniejszą i odważniejszą. Idziesz nową drogą, a na ścieżce twojego życia nie ma już olbrzymich głazów, o które się kiedyś przewracałaś, teraz potykasz się już tylko o małe kamienie… Dzielnie je przeskakujesz i brniesz do przodu z podniesiona głową. Nawet kiedy upadasz, za każdym razem powstajesz silniejsza. Budujesz wszystko od nowa, dla siebie i swojej rodziny. Wówczas odwiedza Cię jeszcze wiara i miłość… Od teraz te trzy piękne wartości, są nowymi lokatorkami twojego serca. Współgracie ze sobą idealnie i jesteście szczęśliwe, nierozłączne… Znów masz marzenia i chociaż nie wiesz, co przyniesie jutro, cieszysz się nowym Życiem, tym co tu i teraz ❤️
Bohaterka mojej powieści ,,Zakazane marzenia,, wielokrotnie upada i mierzy się z przeciwnościami losu. W jej sercu oprócz marzeń, mieszka jeszcze nadzieja, niestety wielokrotnie ją opuszcza. Jej miejsce zastępuje żal, złość, frustracja i brak zaufania. Aniela jest bardzo zmęczona ciągłą walką o miłość i swoją godność. Często wyrzuca nadzieję ze swojej świadomości i z serca, nie chce od niej pomocy, juz jej nie ufa. Z czasem dostrzega, że kiedy nadziei nie ma w pobliżu, jest bardzo samotna i nie ma siły, żeby walczyć z przeciwnościami swojego życia. Niezłomnie szuka drogi, aby nadzieja znów z Nią zamieszkała. Aniela toczy ze sobą wielokrotnie nierówną walkę, wiele razy upada, jednak myśl, że chociaż przez chwilę może być szczęśliwa, nie pozwala się poddać. Wstaje więc i walczy, za każdym razem silniejsza. Nadzieja daje jej siłę, pozwala przetrwać, uczy żyć na nowo… Jest jej mentorką… Nauczycielką…
Brak nadziei i jakichkolwiek perspektyw w życiu potrafią nas złamać. Wtedy czujemy pustkę. Kiedy nadejdzie odpowiedni czas, zaczynamy budować nasze życie na nowo, wówczas wszytko znów układa się w całość, każdy puzzel zaczyna do siebie pasować, a nasze życie zaczyna nabierać kolorowych barw. Ile ludzi na świecie tyle historii, tych dobrych i złych… Każdy boryka się z problemami i toczy swoją własną, wewnętrzną walkę. Lecz nie podlega żadnej dyskusji fakt, że wszyscy potrzebujemy nadziei...
Osiemnaście lat temu, w życiu moim i mojego męża wydarzyło się wiele złego,a my sięgnęliśmy dna, wpadliśmy w czarną dziurę i trudno było nam się z niej wydostać.I kiedy już było naprawdę ciężko, do naszych serc zaczęła pukać nadzieja. Muszę przyznać, że długo trwało, nim całkowicie zawładnęła naszym życiem i na dobre z nami zamieszkała, w końcu przyszedł moment, że zaufaliśmy jej bezgranicznie. Wielokrotnie byliśmy wystawiani na próbę, lecz nasza nadzieja wciąż przy nas trwała i tak już jest do dziś, zadomowiła się w naszych sercach na dobre. Zaczęliśmy widzieć sens w tym co nam ofiaruje każdego dnia i wierzyć, że Życie oprócz bólu, cierpienia, fałszu i obłudy, ma dla nas jeszcze w zanadrzu mnóstwo pięknych chwil. Po dziś dzień potrafi nas zaskakiwać i płatać figle, w najmniej oczekiwanym momencie…Uderza w Nas jak tornado, szybko i bez zapowiedzi… Mimo to, nie wypraszamy z naszych serc honorowego gościa…naszej NADZIEI, jest z nami zawsze i wszędzie ❤️ Jest sensem naszego życia, daje nam poczucie bezpieczeństwa i wolność, otwiera drzwi i okna na lepsze życie.. Nasze piękne życie! Dziękujemy Ci NADZIEJO, że jesteś przyjaciółką naszych SERC…Trwasz przy NAS, czuwasz, milczysz, nie oddajesz krytyki, stoisz na warcie jak dobry ANIOŁ, po to, żeby być przy nas w trudnych momentach, kiedy dopada Nas zwątpienie ❤️ Kochamy Cię nasza NADZIEJO ❤️ Jeśli jest Ci złe i w jednej chwili zawalił Ci się cały świat, wpuść do swojego serca nadzieję, to nie będzie łatwe, bo przecież życie nie jest łatwe! Pamiętaj, jeden gram nadziei, może zdziałać cuda i zmienić całe Twoje ŻYCIE. Możesz znów być szczęśliwy, śmiać się, poczuć wiatr we włosach i tańczyć na wietrze. Chwyć nadzieję za rękę i nigdy nie puszczaj… Idź ze swoją nadzieją prostą drogą… Poczuj ją całym sercem i zaufaj… Nie odtrącaj…
⭐️ Pamiętaj - ,,nadzieja nigdy nie umiera,, ⭐️ W prostocie tego słowa jest ukryty ogrom Miłości, Radości i Szczęścia ⭐️
