Palce u ręki
Było sobie pięć paluszków,
pogłaskały mnie po brzuszku,
były drobne, dłoń dźwigały,
i bawiły się, i śmiały.
Mały palec, jak to mały,
zawsze z tyłu, wręcz nieśmiały.
Smutny, niby niepotrzebny,
tak naprawdę jest niezbędny.
Serdeczny paluszek,
to kochał z pierścionków kożuszek.
Zawsze ładnie był ubrany,
trochę niezdecydowany.
A środkowy mu zazdrościł,
chcąc połamać wszystkie kości.
Lecz się burzy wskazujący,
macha prędko w obie strony, mówiąc:
– Nie bądź w złości zatracony, bo kciuk kiedyś
mi pomoże, na łopatki cię rozłożę.
Zrolujemy cię jak walec i zostaniesz sam jak palec.
-
Szczęście wzbija się10.01.2024
- Harmonia duszy
- Wspomnienie
- Nad ranem