Kotek i myszka
Myszka biegnie po ratunek,
kotek za nią po szacunek.
Musi znacznie się wykazać,
skończyć szybko tę zabawę,
i w swym pyszczku, na obiadek,
przynieść swojej żonie strawę,
by wesoło uśmiechnięta,
mężem chciała być przejęta.
Kotka oczkiem zamrugała.
– Oj, jakże ona mała. Nic nie starasz się, kocurze,
musisz sprzątać i gotować, by nasz związek uratować.
Kotek wyjął wnet pazurka.
– Może ci przyniosę szczurka?
-
Szczęście wzbija się10.01.2024
- Harmonia duszy
- Wspomnienie
- Nad ranem